Uciążliwość zapachowa jest poważnym problemem, zarówno w skali lokalnej jak i ogólnokrajowej. Zaznaczyć należy, że od lat notuje się tendencję wzrastającą skarg i wniosków w tym zakresie. Prace nad prawnym uregulowaniem problematyki uciążliwości zapachowej podejmowane są od wielu lat zarówno w kraju, jak i całej Unii Europejskiej. Złożoność tego problemu sprawia, że do chwili obecnej nie ma jednolitego prawodawstwa unijnego w tym zakresie, w formie dyrektywy lub wytycznych. Istotnym jest fakt, że prawo Unii Europejskiej w zakresie ochrony powietrza nie obejmuje zagadnień obejmujących przeciwdziałania uciążliwościom zapachowym, pozostawiając poszczególnym państwom członkowskim dowolność działania.
Wskazać przy tym należy, że na poziomie europejskim kwestia uciążliwości zapachowej została poruszona w dwóch dokumentach. Jednym z nich jest norma EN 13725:2003 bezpośrednio tłumaczona na język polski jako PN-EN 13725:2007 „Oznaczanie stężenia zapachowego metodą olfaktometrii dynamicznej”. Jest to metoda polegająca na mieszaniu strumienia badanego gazu ze strumieniem czystego powietrza. Mieszanina przygotowywana jako strumień o zmiennym rozcieńczeniu podawana jest do oceny (węchem) uczestnikom pomiaru. Norma ta jednak odnosi się wyłącznie do pomiarów emisji zapachu, a nie do jego stężenia (imisji) w terenie czy też uciążliwości zapachowej. Drugim zaś dokumentem jest decyzja wykonawcza z dnia 15 lutego 2017 r. Komisji Europejskiej 2017/302 ustanawiająca konkluzje dotyczące najlepszych dostępnych technik (BAT) w odniesieniu do intensywnego chowu drobiu lub świń.
Ze względu na liczne skargi i wnioski obywateli, także apele jednostek samorządu terytorialnego oraz interpelacje poselskie dotyczące rozpoczęcia prac nad ustawą o przeciwdziałaniu uciążliwości zapachowej Ministerstwo Środowiska rozpoczęło prace legislacyjne w tym zakresie.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie nie mając narzędzi prawnych ani norm pozwalających wykazać uciążliwość odorową podejmuje w rejonach, gdzie mieszkańcy skarżą się na dyskomfort spowodowany nieprzyjemnymi zapachami, działania mediacyjne polegające na wymuszaniu wdrażania najlepszych dostępnych technik (BAT) w zakładach emitujących wonne substancje do powietrza.
Metoda obejmuje identyfikację substancji występujących w powietrzu w strefie mieszkaniowej, w chwili występowania uciążliwości zapachowej i porównanie wyników tych badań z próbami powietrza pobranymi w pobliżu instalacji, gdzie istnieje podejrzenie istnienia uciążliwej emisji. Istotnym problemem jest wtedy pobieranie prób w terenie bowiem uciążliwości zapachowe występują nieregularnie i są krótkotrwałe, a bardzo małe stężenia tych substancji wymagają wdrażania skomplikowanych technik badawczych. Dlatego też do pobierania prób włączane są służby pracujące w ruchu ciągłym i mieszkańcy. Nie zawsze też wprowadzane techniki pomiarowe dają oczekiwane rezultaty co wydłuża czas diagnozowania.
Równolegle z identyfikacją substancji w powietrzu prowadzone są kontrole funkcjonujących w zakładach instalacji w aspekcie emisji gazów i pyłów do powietrza. Zgodnie z obowiązującym prawem Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska może karać zakłady tylko za przekroczenia dopuszczalnych ilości emitowanych zanieczyszczeń do powietrza, zmierzonych na emitorach. Praktyka wskazuje jednak, że większość odorów dostaje się do powietrza poza emitorami, jako emisja niezorganizowana. Eliminowanie niezorganizowanej emisji poprzez wprowadzanie najlepszych dostępnych technik jest drogą do likwidacji uciążliwości zapachowej. Wprowadzanie nowych technik wiąże się ze znacznymi inwestycjami i jest czasochłonne. Sprawę komplikuje fakt, że zazwyczaj mamy do czynienia z większą grupą zakładów emitujących podobne substancje. Prowadzi się zatem cykliczne spotkania robocze, gdzie wykorzystywane są wnioski z kontroli i badań laboratoryjnych. Etapem następnym jest czas realizacji inwestycji i usprawniania technologii. W praktyce mieszkańcy domów zlokalizowanych w okolicy kompleksów przemysłowych odczuwają poprawę po około 3 latach.
Podkreślenia wymaga fakt, że Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie wprowadza imisyjne badania odorów w ramach działań innowacyjnych, wychodzących poza zakres swoich obowiązków.
W Skawinie kompleksowe działania w kierunku ograniczenia uciążliwości ze strony zakładów przemysłowych rozpoczęto w roku 2016 skupiając się na emisjach z obszarów po byłej hucie aluminium. Zwrócono szczególną uwagę na emisję pyłów z uwzględnieniem metali ciężkich i benzoαpirenu. Ustawiono w rejonie ulicy Piłsudskiego stację pomiarów jakości powietrza pomiary referencyjne. Stwierdzono podwyższone w sezonie grzewczym stężenia benzoαpirenu (spowodowane spalaniem paliw w piecach domowych) oraz zwiększone, choć nie przekraczające dopuszczalnych poziomów, stężenia niektórych metali pochodzących z emisji przemysłowej. Skontrolowano znajdujące się w pobliżu stacji zakłady dokonując pomiarów emisji. W jednym przypadku nałożono karę za okresowe przekroczenia emisji pyłów. Znacząca część kontroli WIOŚ wykonanych w Skawinie w roku 2016 związana była z nadzorem nad działalnością firmy CLIF. Niezorganizowana emisja nieprzyjemnych zapachów wprowadzanych do powietrza z terenu tej firmy spowodowana była niewłaściwą gospodarką odpadami niebezpiecznymi. Wszczęte wtedy postępowania, zaskarżone przez firmę CLIF są w trakcie rozstrzygania. Kontynuując kontrole Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nałożył na firmę CLIF (decyzje nie są prawomocne) kary na łączną sumę około miliona złotych.
W roku 2017 mieszkańcy Skawiny wskazali na konieczność ograniczenia uciążliwości odorowej w innej części miasta (rejon firm Vesuvius i Valeo).
W sierpniu tego roku pracownicy WIOŚ podjęli próbę identyfikacji substancji występujących w powietrzu w strefie mieszkaniowej, w chwili występowania uciążliwości zapachowych. Niestety w czasie przygotowanej nocą akcji pomiarowej uciążliwości zapachowe nie występowały. Dlatego też na wniosek WIOŚ Burmistrz Skawiny zakupił worki tedlarowe dostosowane do poboru prób powietrza, do których aktywiści Skawińskiego Alarmu Smogowego pobrali próby w dniach 3, 7 i 9 października dołączając do nich bardzo starannie przygotowany protokół poboru prób. Pomimo komplikacji (dostarczenie prób zbiegło się z serią priorytetowych badań prób odpadów a dostarczone próby powietrza nie mogły być badane bez zagęszczania na termo sorbentach) zidentyfikowano kilka substancji, które będzie można porównać z próbami z pobliskich zakładów. W najbliższych miesiącach pobrane zostaną porównawcze próby powietrza z dwóch zakładów, z którymi omawiana będzie koncepcja wprowadzenia usprawnień technologicznych.
Pracownicy laboratorium Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska widzą możliwość wprowadzenia skuteczniejszej metody oznaczania substancji w powietrzu, lecz wymaga to uzyskania nowych środków na materiały techniczne.