Małopolski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska po zapoznaniu się z treścią publikacji pod tytułem: „Analiza poziomu stężenia pyłów typu PM10, PM2,5 oraz benzo(a)pirenu w głównych miastach województwa małopolskiego” stwierdza, że artykuł ten został sporządzony w oparciu o zmanipulowanie zestawień wyników badań, pochodzących z baz danych Inspekcji Ochrony Środowiska. Autor publikacji nie wziął pod uwagę zasad oceniania jakości powietrza w aspekcie wpływu poszczególnych źródeł na pełną charakterystykę niskiej emisji. Zbagatelizował zatem reprezentatywne dla Krakowa zróżnicowania parametrów uzyskanych z 8 punktów kontrolno-pomiarowych, wybierając punkt, gdzie dominuje emisja komunikacyjna i który nie jest typowy dla Krakowa. Co więcej, pominął najistotniejsze relacje pomiędzy głównymi wskaźnikami jakości powietrza zarówno w Krakowie, jak też w innych miejscowościach, nie doceniając faktu, że dalsza poprawa czystości powietrza w Krakowie zależy w dużym stopniu od zmniejszenia emisji pochodzącej z niewłaściwego spalania paliw stałych, w otaczających to miasto gminach.
Podstawowe błędy i nieprawidłowści w artykule:
- Zły dobór punktu pomiarowego dla Krakowa – stacją kontrolno-pomiarową reprezentatywną dla Krakowa jest stacja pomiaru tła miejskiego przy ulicy Bujaka na Kurdwanowie. Stacja przy Alei Krasińskiego jest stacją komunikacyjną i nie należy w oparciu o jej wskazania oceniać redukcji emisji ze spalania paliw stałych.
- Przy ocenie jakości powietrza pominięto wskaźniki pokazujące jak zmienia się czystość krakowskiego powietrza w stosunku do innych miejscowości w województwie małopolskim.
- Pominięto fakt, że uzyskanie lepszej jakości powietrza w Krakowie, ze względu na lokalizację miasta, rozmiar, zabudowę i gęstość zaludnienia, jak również olbrzymi ruch komunikacyjny i uciążliwe sąsiedztwo, jest dużo trudniejsze niż w małych miejscowościach i wymaga szczególnych przedsięwzięć.
- Niezrozumienie problemu, jakim jest znikomy stopień redukcji uciążliwych urządzeń grzewczych w małych miejscowościach. Problemem jest zanieczyszczenie wielopierścieniowymi węglowodorami aromatycznymi powietrza na całym obszarze Południowej Polski. W większości gmin wokół Krakowa stężenie benzo(a)pirenu przekracza 8 ng/m3 w 1 m3 W tych warunkach nie będzie możliwe obniżenie stężeń benzo(a)pirenu w Krakowie poniżej 4 ng/m3.
- Niezrozumienie faktu, że radykalne ograniczenie emisji, pochodzącej ze spalania paliw stałych, było w Krakowie warunkiem koniecznym, by stopniowo poprawiać jakość powietrza, choć niewystarczającym, aby całkowicie wyeliminować przekroczenia standardów jakości powietrza w tym mieście. Konieczne jest zatem zdecydowane ograniczenie emisji komunikacyjnej oraz ograniczenie emisji ze spalania paliw stałych w gminach sąsiednich.
- Autor fałszywie interpretuje znaczenie wpływu konsekwentnej eliminacji urządzeń grzewczych, w których spalano paliwa stałe, na wyraźne zmniejszenie stężenia benzo(a)pirenu w Krakowie. Popełniając niedopuszczalne błędy sugeruje, iż dane z baz Inspekcji Ochrony Środowiska mogły być podstawą do sporządzenia rysunku Nr 5 przedstawiającego „średnioroczne stężenia benzo(a)pirenu w analizowanych miastach województwa małopolskiego w latach 2014-2019” (skan zamieszczamy poniżej).
Powyższe zestawienie jest rażącą manipulacją fałszywymi danymi. Wykazywanie średniorocznych stężeń benzo(a)pirenu powyżej 20 ng/m3 w latach 2014 – 2018, w takich miastach jak: Tarnów, Trzebinia, Zakopane czy Nowy Targ jest fałszerstwem, zwłaszcza w zestawieniu z dużymi spadkami w roku 2019. Dowodzenie na podstawie takich założeń tezy, że inne miasta lepiej niż Kraków ograniczają emisję zanieczyszczeń do powietrza jest
naruszeniem etyki zawodowej. Poniżej zamieszczamy poprawnie sporządzone zestawienie Źródło PMŚ/GIOŚ
Reasumując, stwierdzić należy, że władze Krakowa na przestrzeni lat, jako pierwsze w kraju są bliskie skutecznego wyeliminowania emisji pochodzącej ze spalania paliw stałych. Obecnie należy rozpocząć drugi etap programu, obejmujący redukcję emisji komunikacyjnej. Także w tym przypadku, będzie to program trudny, gdyż temat dymiących samochodów był dotychczas w naszym kraju podobnie zaniedbywany, jak problem dymiących pieców.
Nie należy zapominać, że pomiary z roku 2019 wykonywane były, gdy ilość urządzeń grzewczych spalających paliwa stałe w Krakowie malała od 10 tysięcy na początku do 4 tysięcy w końcu roku. Dopiero pełna likwidacja tych urządzeń, jak też zasadnicze zmniejszenie emisji komunikacyjnej i emisji napływowej z gmin sąsiednich, pozwoli w całości zrealizować cele programu ochrony powietrza w Krakowie.
Zjawiskiem niepokojącym, są jednak próby podważania zasadności wprowadzenia zakazu palenia węglem w Krakowie, wychodzące z założenia, że skoro po tak kosztownych przedsięwzięciach nie zredukowano zanieczyszczeń powietrza do poziomów docelowych, to nie należy rygorystycznie wprowadzać ograniczania emisji pochodzącej ze spalania paliw stałych. Raport, o którym mowa stał się podstawą do rozpoczęcia szkodliwej kampanii, jaką prowadzi Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla. ( Link http://polski-wegiel.pl/walka-ze-smogiem-miasta-z-weglem-osiagnely-lepsze-efekty-od-krakowa/ )
Szkodliwość tego typu opinii polega na wspieraniu postaw bezczynności, które dominują w małych miejscowościach, gdzie jakość powietrza jest dużo gorsza niż w Krakowie. Bezpośrednio pokazują to pomiary stężeń benzo(a)pirenu w takich miejscowościach jak Brzeszcze czy Sucha Beskidzka, a pośrednio wskazują na to raporty Marszałka Województwa Małopolskiego. Wynika z nich, że do wymiany w Małopolsce kwalifikuje się blisko pół miliona wysokoemisyjnych urządzeń grzewczych, natomiast rocznie wymienia się ich 16 tysięcy (dane z 2018r).